maj 15 2004

Koncert...


Komentarze: 4

A w czwartek byłam sobie na Kulcie…

 

 

Bilans i wnioski z koncertu:

 

- mam całe nogi w siniakach

- jestem tak obolała od skakania w młynie, że nie wstanę jutro

- mam rozwalonego palca

- w głowie szumi mi tekst: lewe lewe lewe loff loff loff loff :P

- wcinam właśnie pyszny chleb czosnkowy z polędwicą i zagryzam czekoladą marki Milka:P

- znajomości zawarte na koncertach są zdecydowanie najfajniejsze

- nie dam się już więcej nigdzie podsadzać:P

- bieganie do autobusu po godzinie 22 jest zdecydowanie wskazane na zrzucenie zbędnych kilogramów:>

- moi rodzice są baaardzo tolerancyjni

 

 

I najważniejsze. Ani razu nie pomyślałam o tym. Było super.

 

my_dreams : :
Darek
16 maja 2004, 23:29
ja chce nowy wpis! Asia napisz cos nooo prooosze! :*
Twój Anioł
16 maja 2004, 13:59
Kult jest poprostu piekny .... maja takie proste texty o jakze prostym zyciu ... lubie ich ... oooo i Darus sie znalazl ... :o)
darek
16 maja 2004, 00:40
Wspominam ze nie napisalas o tym ze nijaki Darek chcial sie dodzwonic do Ciebie :) Co wiecej - udalo mu sie to! :D Ale nic nie bylo slychac dlatego rozmowa jeszcze dobrze sie nie rozpoczela a juz sie skonczyla :) Wazne jest to, ze uslyszalem Cie dlatego jestem zadowolony :)
daredeVil.
15 maja 2004, 20:54
wnioski: 1 siniaki zejda, 2 poza tym jednym palem masz jeszcze 19, 3 mozna jesc co sie chce i ile sie chce, bo przeciez bieganie do autobusu po godzinie 22 jest zdecydowanie wskazane na zrzucenie zbędnych kilogramów... POSUMOWUJAC: bylo warto :D pozdrawiam :)

Dodaj komentarz