Archiwum 15 maja 2004


maj 15 2004 Koncert...
Komentarze: 4

A w czwartek byłam sobie na Kulcie…

 

 

Bilans i wnioski z koncertu:

 

- mam całe nogi w siniakach

- jestem tak obolała od skakania w młynie, że nie wstanę jutro

- mam rozwalonego palca

- w głowie szumi mi tekst: lewe lewe lewe loff loff loff loff :P

- wcinam właśnie pyszny chleb czosnkowy z polędwicą i zagryzam czekoladą marki Milka:P

- znajomości zawarte na koncertach są zdecydowanie najfajniejsze

- nie dam się już więcej nigdzie podsadzać:P

- bieganie do autobusu po godzinie 22 jest zdecydowanie wskazane na zrzucenie zbędnych kilogramów:>

- moi rodzice są baaardzo tolerancyjni

 

 

I najważniejsze. Ani razu nie pomyślałam o tym. Było super.

 

my_dreams : :